sobota, 9 września 2017

bez tytułu 16.


Początek.


Koniec.
Łatwo się rozpraszam, mam problemy z koncentracją, wiecznie napięte mięśnie, trzęsące się ręce, brak snu i niepokój. Mam nowe przyjaciółki, które dopiero uczą się jak ze mną funkcjonować, a ja uczę się jak funkcjonować z nimi. Nowe koleżanki nie piją i domagają się codziennej uwagi. Ciężko jest sprostać ich wymaganiom i niestety muszę czekać na ich reakcje na swoje dziwactwa. Nie wiem czy będą reagowały pozytywnie czy negatywnie, na razie trzymają to przede mną we tajemnicy. Sama nie wiem po co.
Może „nowi” w życiu każdego człowieka, muszą być na początku trochę tajemniczy, żeby później wyłożyć karty na stół. Albo zostają z Tobą na dłużej, albo „nowych” trzeba zamienić na „nowszych”.


Kryzys z greckiego oznacza zmianę, wybór. Tak przynajmniej mówi moja nowa znajoma z Pragi.
Fajna dziewczyna.
Żyjąc w wydźwięku tego słowa, trzymam się jego znaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz