Oto dalsza część mojego krótkiego romansu z grafiką dla XY SQUAD. Początkowo miała być tylko okładka. Kowadła, kolorki, napisy. W pewnym momencie usłyszałam kawałek "Van Gogh" i wiedziałam, że chce coś jeszcze zrobić.
Wersje różne. Niby podobna, a każda inna. Każda z nich moja ulubiona.
ulubione pierwsze i ostatnie... i środkowe.
OdpowiedzUsuń