niedziela, 8 października 2017

bez tytułu 22.

Intensywność wieczornych grafik nieco zelżała. Cóż, wieczory teraz przeznaczam na coś innego.
Dużo rzeczy się zmieniło, wszystko się zmienia. Zmieniają się ludzie i ich preferencje, zmieniają się psy albo raczej są zamieniane, zmienia się pogoda. 
W kontekście grafik chciałam wprowadzić zmianę od ostatnio dominujących prostych rysunków. Chciałam wrócić na chwilę do nieco bardziej rozbudowanego stylu, ale ...nie pykło.
Na chwilę obecną straciłam serce do "starego" typu grafik. Jakoś te proste szkice, bardziej odpowiadają mojej aktualnej estetyce. Może w przeciwieństwie do tego co aktualnie dzieje się w moim życiu, uzewnętrznianie się graficzne musi pozostać w formie prostej. Może.

Ta grafika kończy cykl nieco koński. Na Instagramie chwila oddechu w zdjęciach. Zdjęcia ze sobą połączone, mające cechy wspólne. Znajdziecie je?

A tak miała wyglądać mniej więcej grafika wg wcześniejszego zamysłu. 
Aktualnie porzucona w początkowym etapie pracy. Pozostawiona sama sobie.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz