Walka.
Za niewątpliwym szacunkiem do znaczenia tego słowa, równie mocno mnie ono bawi.
Oczywiście każdy ma swoją definicję, tak jak chorobyostatni post –
przeczytany?, ale weźmy np. ostatnie walki społeczne, jakie działy się w
naszym cudnym kraju.
Dla mnie to był istny ubaw, prawdziwa pożywka dla polskiej żółci.
Gdzie teraz te wszystkie kobiety z czarnymi parasolami? A sądy? Już nikt nie protestuje pod Sejmem?
Ileż dyskusji, komentarzy na FB, ile łez wylanych za obalaną powoli acz skutecznie konstytucją i demokracją. Nie kwestionuje oczywiście tutaj słuszności tych sprzeciwów. Oczywiście, ciało kobiety to ciało kobiety i chuj wszystkim do tego, sądy – pozostańcie wolnejak ostatni jednorożec, ale jakże prosto można
było tego uniknąć…
Dlatego mnie to bawi. Walka ślepego z debilem, kto jest kim to dopasujcie sobie sami.
Od kiedy odkryłam, że mój mózg nie do końca działa tak jak powinien to ja sama toczę z nim codzienną walkę.
Może i trochę wywyższam swoją empatię, ale wydaje mi się że w jakimś większym % niż pozostała część społeczeństwa potrafię zrozumieć schizofreników. Przejebane jest funkcjonować z nachalnymi myślami których nie chcesz, których nie czujesz, a jedynym marzeniem to jest „mieć święty spokój”.
Kłócę się z mózgiem o te myśli, bo on je wytwarza, a ja chcę się ich pozbyćpomińmy już naukowy fakt, że mózg to ja. Uznajmy jego niepodległość. Ja ich
nie potrzebuje. W gorszych chwilach, dzień rozkładam na godziny a później na minuty. Ma wrażenie, że każda z
nich trwa wieki chore określenie w czasie – mózg. Każda z nich wypełniona
jest myślą. Myślą, której czasem się pozbywam, a czasem męczę się do następnego
dnia.
Na szczęście mam silne wsparcie. Silniejsze niż do tej pory, z najsilniejszej półki. Nie pozostaje mi więc nic innego jak „do boju”!
Za niewątpliwym szacunkiem do znaczenia tego słowa, równie mocno mnie ono bawi.
Oczywiście każdy ma swoją definicję, tak jak choroby
Dla mnie to był istny ubaw, prawdziwa pożywka dla polskiej żółci.
Gdzie teraz te wszystkie kobiety z czarnymi parasolami? A sądy? Już nikt nie protestuje pod Sejmem?
Ileż dyskusji, komentarzy na FB, ile łez wylanych za obalaną powoli acz skutecznie konstytucją i demokracją. Nie kwestionuje oczywiście tutaj słuszności tych sprzeciwów. Oczywiście, ciało kobiety to ciało kobiety i chuj wszystkim do tego, sądy – pozostańcie wolne
Dlatego mnie to bawi. Walka ślepego z debilem, kto jest kim to dopasujcie sobie sami.
Od kiedy odkryłam, że mój mózg nie do końca działa tak jak powinien to ja sama toczę z nim codzienną walkę.
Może i trochę wywyższam swoją empatię, ale wydaje mi się że w jakimś większym % niż pozostała część społeczeństwa potrafię zrozumieć schizofreników. Przejebane jest funkcjonować z nachalnymi myślami których nie chcesz, których nie czujesz, a jedynym marzeniem to jest „mieć święty spokój”.
Kłócę się z mózgiem o te myśli, bo on je wytwarza, a ja chcę się ich pozbyć
Na szczęście mam silne wsparcie. Silniejsze niż do tej pory, z najsilniejszej półki. Nie pozostaje mi więc nic innego jak „do boju”!
do boju.
OdpowiedzUsuń